Tusk podpadł zachodnim mediom. "Idzie dalej niż nacjonalistyczny PiS"
– Będę w Europie domagał się prawa do uznania tej decyzji – oświadczył szef rządu. – Jeśli do Polski chce ktoś przyjechać, musi akceptować polskie standardy, obyczajowość. Musi chcieć się integrować – powiedział.
Dziennik "El Pais" uważa, że ogłoszona przez Tuska srategia migracyjna "obejmuje środki wyprzedzające w działaniach skrajną prawicę, znaną ze swojej ksenofobicznej polityki". Dziennik rozpisuje się, że liberalny mainstream upatrywał w Tusku nadziei, gdy ten przejmował władzę, ale okazało się, że to rząd Tuska "przekracza czerwoną linię, proponując środek, który narusza podstawowe prawo człowieka".
"El Pais" dodaje, że obecny polski rząd kontynuuje politykę PiS i "mówi o ludziach próbujących dostać się do kraju zza wschodniej granicy bardziej jako o broni wojny hybrydowej niż jako uchodźcach".
Natomiast portal El Diario stwierdza, że Tusk "idzie w ślady nacjonalistycznej partii Prawo i Sprawiedliwość", a tym samym "utrudnia pracę swoim europejskim kolegom, w tym przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen", która jest "zagorzałą zwolenniczką" paktu migracyjnego.
Jest reakcja Komisji Europejskiej
Przedstawiciel Komisji Europejskiej zareagował na zapowiedź premiera Donalda Tuska o czasowym zawieszeniu prawa od azylu. W rozmowie z Politico podkreślił, że kraje członkowskie "mają międzynarodowe i unijne zobowiązania, w tym obowiązek zapewnienia dostępu do procedury azylowej". W jego ocenie, w tym kontekście plany Polski grożą naruszeniem zobowiązań kraju w zakresie praw człowieka.
– Musimy dążyć do wypracowania europejskiego rozwiązania, takiego, które będzie odporne na hybrydowe ataki Putina i Łukaszenki, bez uszczerbku dla naszych wartości – oświadczył przedstawiciel KE.